Ostatnio mamusia strasznie mnie męczy. Dużo leżę na brzuszku, no i często idziemy na te, jak im tam, spacery. A ja tak tego nie lubię. A wychodzimy znacznie częściej, kiedy jest z nami babcia. Oj ja im wtedy tak marudzę... . A już najbardziej to nie lubię tego leżenia w wózeczku. Najlepiej, jak już mnie na ręce wezmą. Bo ja to się rozglądać lubię. Ale na dworze to zazwyczaj zbyt wiele się dzieje. Dlatego płaczę. A potem, jak tylko wracamy do domu to taki głodny jestem, że hej! I potem się tylko chcę w mamę wtulić.
A mama po spaniu zaraz na brzuszek mnie kładzie albo mi coś czyta. A ja się szybko męczę! Babcia najczęściej to bierze mnie na ręce albo do mnie mówi. I wtedy bawię się najlepiej. Choć wolałbym leżeć. Bo nie lubię rączek.
Dużo narzekam?
- Uuuuuaaaaaa - ziewnąłem.
Chce mi się spać. Powiem rodzicom:
- Łeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!
U mnie ostatnio było tak samo :D Ale teraz znowu polubił wózek :)
OdpowiedzUsuńU nas wózek to dobry na godzinke tylko, a tak rączki lub spacerek za rączki.
OdpowiedzUsuń