Odpoczynek
środa, 10 października 2012
Igła? Nie chcę!!!!
Dzisiaj jest dziwny dzień. Mama wstała ze mną wcześniej i dostałem butlę, mimo, że o nią nie wołałem. Tatuś mnie wciąż zabawia a mama się krząta. Nie wiem co się dzieje, ale nie podoba mi się to... . O! Tata tańczy! Jak on śmiesznie przebiera tymi swoimi łapkami.
- Yyyyyyy- zaśmiałem się ładnie, coby tata się powyginał jeszcze.
Mama idzie z jakimiś ubrankami. Oj, to oznacza, że idziemy na dwór. Spacerek tak z rana? Może być fajnie. To mama mnie ubiera. Lubię jak się wtedy do mnie śmieje. Tylko czapeczki nie lubię ubierać. Bo co to za zwyczaje coś na głowę zakładać? Mama i tata nic nie noszą przecież.
Nie, to jednak nie spacer. Wkładają mnie w nosidełko. To oznacza, że pojedziemy tym, jak mu tam, samochodem. Do sklepu pewnie jedziemy jak zawsze. To się zdrzemnę wtedy... .
Co, już? Jechaliśmy tylko chwilkę! Ej, co to za oszustwo? Gdzie my jesteśmy? O nie! Idziemy do pana doktora!
- Łeeeeeee! - płaczę im tak już od 10 minut w poczekalni. Oj, proszą do środka.
Mama mnie rozbiera. Pan doktor o dziwo ma ciepłe ręce i śmiesznie wygląda. Uśmiechnąłem się do niego, żeby pokazać, że nie jest tak źle. W między czasie nasiusiałem mu na leżanko. I uśmiechnąłem się szerzej. Zrobiłem kawał!
Mama ubiera mnie szybciutko i wychodzimy. Nie było tak źle. Ale ej, wyjście jest w inną stronę! Gdzie mnie zabieracie ?Co to za pokój? Co to za pani? I co to za urządzenie?
Znowu mnie rozbierają? Tylko stópki? Strzykawka? Jaka strzykawka? Proszę Pani, proszę się do mnie nie zbliżać z tym strzykawkiem! O nie! to boli!
- Łeeeeeee!!!!!! Łeeeeeeee!!!!!! - To boli! A ona robi mi to też w drugą nóżkę! - Łeeeeeee!!!!!!! Łeeeeeee!!!!!
Mama wzięła mnie na ręce. Powiem jej, co ta pani mi robiła!
- Me! Me! - Mama mnie przytula. Rozumie! Oj ale to bolało!
- Łeeeeee!!!!! - mama nadal buja. Chyba sobie pośp..... .
O! gdzie jesteśmy? W samochodzie? Zaraz, bolało mnie coś!
-Me! Me! - Poskarżę się jeszcze. Ale czemu chce mi się tak spać.... .
O! Jesteśmy w domu? Mama daje mi butlę. Dziwne, nie jestem taki głodny. Chyba pójdę spać....
Chrrrr - butla -chrrrr - butla - ch.....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajnie napisane :) Mało jest takich blogów, pisanych od drugiej strony.
OdpowiedzUsuń