Obudziłem się dzisiaj bardzo głodny, a rodzice śpią! Chyba powinni wiedzieć, że powinni mnie nakarmić. A pieluszka jaka wielka się zrobiła!
-Łeeeee!!!!!!!! - staram się być jak najgłośniejszy, żeby szybko wstali, bo brzuszek zaczyna mnie z głodu boleć.
Mama wstała. Coś mówi o mleczku. O nie! Gdzie ona idzie! Nie idź, weź mnie ze sobą! Chcę mleczko!
-Łeeeee!!!!!!!! - o, teraz tata wstaje. Idzie do mnie!
No w końcu ktoś mnie nakarmi. Ooooops, tata wziął mnie na ręce. Ej, ja nie chcę na przewijak! Mleka chcę!- Łeeeee!!!!!!!!
Tata zaczął mnie przebierać. Ale czemu zdejmuje mi ubranko? Przesikane? Ale ja nic na ten temat nie wiem. Jestem niewinny, moja wina, że mi się chce siusiu tak często? Mmm, gołe jajka. Aż się uśmiechnąłem. A to nowe ubranie tak ładnie pachnie, trzeba posmakować. Wezmę rękaw do buzi. Pycha! Jedzenie? Właśnie! Mleko!
-Łeeeee!!!!!!!! - O mama! I butelka! Bierze mnie na ręce i podkłada pieluchę pod głowę. I pod brodę! Mleczko!
Mniam....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz