Odpoczynek

Odpoczynek

sobota, 7 września 2013

Kubuś i Tygrysek

To już prawie miesiąc od ostatniego posta. Synuś zmienił się tak bardzo i tak rozwinął fizycznie i umysłowo, że naprawdę ciężko byłoby mi teraz pisać w jego imieniu. Dlatego cały blog się zmieni. Będę pisała ja, mama Deana, bo tak synuś ma na imię. Ale będę pisała o nas i o życiu rodzinnym. Wybaczcie tą zmianę ale jak widzę mądre oczy mojego synka to naprawdę już zastanawiam się co myśli. Mam nadzieję, że nie rozstaniecie się ze mną przez tą małą zmianę.

Rok synka został pięknie opisany i szczerze to patrząc na to z perspektywy czasu stwierdzam, że naprawdę nie miałam kłopotliwego dziecka. Brak kolek, spanie we własnym łóżeczku czy przesypianie całej nocy to coś o czym niejedna mama mogłaby pomarzyć. Jestem dumna z małego szkrabika. Zwłaszcza, że śpi już we własnym pokoiku. Starałam się by był jak najbardziej przyjazny i kiedy skończyłam to synek nie chciał z niego wyjść. Długo zasypiał patrząc się na naklejki na ścianach ale w końcu się udało.
I w tym wypadku dzięki Bogu za nianię elektroniczną. Teraz kiedy śpimy z mężem we własnej sypialni to mam ją nad uchem i słyszę nawet jak synek oddycha. Cudo techniki! A ja mogę spać spokojnie. A tak właśnie wyglądają naklejki na ścianę, które kupiłam w internecie. Dean zasypia patrząc się zawsze na tego Puchatka i Tygryska na drzewie.



Poniżej jest łóżeczko i kanapa, bo synuś zasypia tylko trzymając nas (mnie albo męża) za rączkę. A dalej to już tylko zabawki.

Zauważyłam też ostatnimi czasy, że mój świat kręci się  teraz wokół rodziny, dlatego nie pisałam. Jednak mam naprawdę wiele do powiedzenia i opowiadania więc teraz będę częściej. Jeszcze będziecie mnie mieli dość. Życzę spokojnej i radosnej soboty!

4 komentarze:

  1. Super pokoik:) Miałyśmy podobne pomysły na wystrój pokoju dziecka, z tym że pokój Wiki ma jasno-różowe ściany i troche inne nalepki ale również Kubuś Puchatek i
    Przyjaciele:))

    OdpowiedzUsuń
  2. To faktycznie bezproblemowy maluch :) oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne naklejki, moje niestety już zostały zdrapane przez raczki mej pociechy. Więc ciesz się póki są ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę pokoiku. U nas ciągle na wariata, nie mam pomysłu jak nas wszystkich pomieścić, bym miała gdzie pracować, a i dziecko miało swój kąt.

    OdpowiedzUsuń