Odpoczynek

Odpoczynek

piątek, 29 listopada 2013

Biały ząb i histeria i piłka.

Wróciłam dziś z pracy do domu z synkiem. Bawimy się świetnie (synek rozpoznaje już piłkę na obrazkach i co 5 sekund musi mi od nowa ją pokazać - swoją drogą piłkę pokaże a jak o zwierzątka się pytam to tylko się patrzy; piłka ciekawsza widocznie). No więc, bawimy się wspaniale aż do momentu kiedy stwierdziłam, że trzeba przebrać pampersa. Fajnie, synek się kładzie na łóżku a jak otwieram pampersa. A tam niespodzianka! I to jaka! Kupa aż do pleców.
Z westchnieniem biorę się za mycie pupci a synkowi się to nie spodobało. Zanim obmyłam ten mały tyłek to mały z wielkim rykiem obsikał całe ubranko... . Ale całe! No to jeszcze przebrać musiałam. A mały krzyczy bo mu się nie podoba. Ale jak krzyczy! Myślałam, że sąsiadka policję wezwie.
Po umyciu i przebraniu kiedy postawiłam szkraba na podłodze to nagle uśmiech na twarzy i leeeeci mi piłkę pokazać. Trzeba było książkę ze sobą wziąć. Ja to nigdy nie myślę.

Cały wieczór przeplatał śmiech z krzykiem. Jak go kąpałam to się okazało! Jest już cały ząb na wierzchu! Dolna czwórka się ze mną przywitała. A górna wychodzi dopiero.
No i teraz rozumiem wszystko. Idzie ząb to i synek krzyczy ze złości. Będą znowu ciężkie dni...

KĄCIK MAMY:
Gdzieś na jakimś blogu przeczytałam, że trzeba codziennie smarować piersi. No to smaruję. I wiecie co? Są efekty! Naprawdę polecam. Nawet rano i wieczorem. Ja smaruję i widzę sporą różnicę bo po ciąży nie przedstawiały się najlepiej. A teraz to się nie umywa.

Nie mogłam zdecydować co kupić na mikołaja synkowi. Aż wczoraj przez przypadek wpadłam na aukcję na angielskim e bay'u. Kredki crayola za naprawdę niską cenę i z darmową przesyłką! Idealny prezent. Jutro zamawiam.
A z prezentem na gwiazdkę to naprawdę nie mam pojęcia...

4 komentarze:

  1. U nas też ciężkie dni ale oprócz ząbkowania męczy nas jeszcze zapalenie gardełka. Z firmy crayola posiadamy zmywalne mazaki:). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. A czym smarujesz piersi?
    Kurcze, też nie mam pomysłu co kupić Stasiowi na gwiazdkę i Mikołaja... Ma wszystko po siostrze więc nie chcę niczego powielać, na autka chyba jeszcze za mały... :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Smaruję Kakaowym masłem do ciała z Ziajii. Naprawdę nawilża. A sama bym nie kupiła. W jakimś konkursie wygrałam.

    A jeśli chodzi o prezent dla Stasia - nie wiem czy Zosia miała, ale są takie podusie-gryzaki z frędzlami naokoło wyglądającymi jak metki. Szeleści to to, no i te frędzle. U mojego byłby szał, ale niestety odkryłam to cudo jak rok skończył.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy takie coś po Zosi i dostanie też od teściów sówkę z Little Sophie. No zagwózdkę mam... ;)

      Usuń