Mama od pewnego czasu fascynuje się moimi włosami. Mówi, że z tyłu i po bokach na główce mam takie wytarte, a na czubku głowy to już taaakie długie są. A ja się zastanawiam: Włosy to dziwna rzecz. Moje nie są interesujące bo ich nie widzę, ale za to tata to inna sprawa. Takie ciemne, króciutkie, gilają w rękę. Aż się chce pogłaskać.
Ale prawdziwy raj dla moich rączek i twarzy to włosy mamy. Taaaaaaakie długie i tak ślicznie falują nade mną przy przebieraniu pieluchy. Jak je tylko widzę, to czuję niezwykle silną potrzebę spróbowania ich! Szybko więc łapię włosy w swoją piąstkę i kieruję do swojej buźki. A mama piszczy.Ja wiem, że to na pewno z radości! Tylko nie wiem czemu, zaraz zabiera mi włosy z ręki i mówi, że nie wolno, bo to boli. A tam, na pewno nie boli.
Mam też na mamę sposób jak jestem u niej na rękach. Mama ma przeważnie zrobionego kitka ( wiem, wiem, dziwna nazwa - mama mówi na to kitek ). A ja zaczynam ją rączkami gilać po szyi. Tam zawsze jakieś włoski się znajdą, bo do kitka niedaleko. Ach, mam marzenie. Żeby tata miał takie włosy! To bym miał ciągnięcia!
KOMENTARZ MAMY:
Mogę napisać tylko jedno: AŁA!
Skąd ja to znam :D
OdpowiedzUsuńPodsumowanie "ała!" jest tu najtrafniejsze i nic więcej nie trzeba dodawać, każda z nas to doskonale zna ;)
OdpowiedzUsuńNu, Niemałż ma długie włosy i czasami nie wie co pierwsze z rąk małej wyrywać, włosy czy okulary ;) Ja po prostu prócz kitajca noszę na głowie chustkę z daszkiem.
OdpowiedzUsuńPoza tym Twój synek przypomina mi znanego aktora, Adolfa Dymszę. Ma identyczny uśmiech.
:) Dobrze wiedzieć, że mnie to czeka. Mój Gabryś na razie nie umie jeszcze chwytać :)
OdpowiedzUsuń